Przyjrzyjmy się temu zadaniu pochodzącemu prawdopodobnie z którejś próbnej matury:
Odpowiedź oznacza, że myjemy się roztworem NaOH. Przypominam, że na maturze za zapisanie równania reakcji odwracalnej ze strzałką w jedną stronę nie utracimy punktów. Jest to po prostu błąd dopuszczalny, a nie poprawna odpowiedź (maturzyści często nie mają świadomości tego, że pewne odpowiedzi w schematach oceniania to są tolerowane błędy, a nie rzeczywiście poprawne odpowiedzi). Ale do rzeczy. Za samo zapisanie równania reakcji odwracalnej z jedną strzałką punktów nie utracimy. Ale jeśli przy okazji wyciągniemy błędne wnioski – to już tak. Formalnie strzałkę w prawo stosujemy w przypadku reakcji nieodwracalnych: zachodzących z lewa na prawo w 100% (w praktyce jest prawie równe 100%, np. w reakcji zobojętniania pewna ilość jonów H3O+ i OH- pozostanie po reakcji, ze względu na równowagę dysocjacji wody). Wracamy do zadania. Hydroliza soli, czyli także mydeł, które są solami jest procesem odwracalnym, ponadto zachodzi w bardzo małym stopniu (można sobie liczyć, że w roztworze CH3COONa o stężeniu 0,1 mol/dm3 hydrolizie ulega zaledwie 1 na 13400 anionów octanowych, czyli stopień przemiany jest poniżej 0,01%! I to samo mamy w roztworze mydła. Nieznaczna liczba anionów karboksylowych hydrolizuje, ale blisko 100% z nich pozostaje niezmienionych (kwasy tłuszczowe są praktycznie tej samej mocy co kwas octowy). A dlaczego mydło myje? Właśnie dzięki tym anionom, które mają czynność powierzchniową. Gdyby one zniknęły w procesie hydrolizy, to byśmy myli ręce roztworem NaOH. Takie mycie rąk na długo by nam zapadło w pamięci…
A zresztą to po nam mydło, skoro i byśmy się myli roztworem NaOH? To nie lepiej byłoby sprzedawać po prostu NaOH do mycia rąk? Byłoby taniej w produkcji. Ale czy dla rąk lepiej to mam pewne wątpliwości. Kilka lat temu dostałem informacje, że pewien korepetytor tłumaczy, że hydroliza mydeł zachodzi nieodwracalnie ze względu na to, że kwasy tłuszczowe są nierozpuszczalne i ich hydrolizę trzeba zapisywać z jedną strzałką… Pozwolę sobie tego dalej nie komentować. Jedyne co mogę dodać, to tyle, że rzeczywiście bardzo mała rozpuszczalność tych kwasów wodzie zwiększa stopień hydrolizy w stosunku do kwasów o tej samej mocy, ale dobrze rozpuszczalnych, ale stopień hydrolizy nadal jest bardzo mały - na szczęście dla naszej skóry.
Podobną tematykę poruszałem już tutaj: Hydroliza soli – typowe błędy.